Podział majątku firmy po rozwodzie

https://adwokatweuropie.pl/service/wypadek-w-pracy/

Jeśli między dwojgiem małżonków wyraźnie coś się psuje i nie ma dobrej woli z żadnej ze stron do ratowania tego związku, dochodzi do rozwodu. Jakkolwiek rozwód może budzić duże emocje (często, jeśli w grę wchodzi zdrada), to już podział wspólnego majątku małżonków może wyzwalać wręcz eksplozję negatywnych uczuć, względem partnera. I tutaj sprawa najczęściej kończy się w sądzie, ponieważ urazy jakie powstały w trakcie rozstania mogą być ogromne.

Intercyza

Bardzo dobrym pomysłem jest zawarcie tzw. intercyzy przed małżeńskiej, która gwarantuje zachowanie swojego dorobku we własnych rękach. Niestety, najczęściej jest to powód do kłótni, oraz braku zaufania partnerów. Bo, jeśli jeden partner ma majątek przed ślubem, drugi nie chce być odstawiony na boczny tor w razie ewentualnego rozpadu związku. Choć nikt przecież nie myśli o rozwodzie przed ślubem, taką ewentualność powinno się brać pod uwagę w szczególności wtedy, gdy jest znaczna różnica majętności przyszłych małżonków.

Co się komu należy?

Generalnie jest zasada, że to co przed ślubem, to jest nietykalne dla współmałżonka. I tak, jeśli np. mąż ma firmę przed ślubem, a jego przyszła żona jest osobą fizyczną na etacie, wszelkie firmowe aktywa należą li tylko do męża. Jednak może zdarzyć się sytuacja, że żona swoim wkładem, pracą, oraz staraniem w czasie związku małżeńskiego buduje wartość i renomę firmy męża. Wtedy te aktywa wchodzą do podziału majątku firmowego po rozwodzie. I tutaj intercyza wcale nie chroni żony, a wręcz ją „okrada”. Gdyby była spisana przed ślubem, a żona wnosiłaby do firmy swoje aktywa w trakcie małżeństwa, mogłaby wszystko stracić (w zależności jak owa intercyza byłaby spisana)

Porozumienie

Rozwód i podział ewentualnego majątku może budzić ogromne emocje, ale jeśli dwoje ludzi jest w miarę rozsądnych i nie kieruje nimi jakaś wyimaginowana zemsta, mogą jak najbardziej dojść do porozumienia między sobą, z pominięciem sądów, oraz kosztów z tym związanych. Do tych kosztów również należy doliczyć koszta adwokackie, które są w takich wypadkach nie małe. Dorośli ludzie dobrze wiedzą co im się należy. Idą do adwokata tylko wtedy, gdy chcą wyciągnąć więcej i przy okazji swoiście „dokopać” byłemu małżonkowi. Rozpoczyna się wtedy zbieranie dokumentów, świadków, dowodów na udowodnienie racji powoda, lub pozwanego. Generalnie należy zaznaczyć, iż ten małżonek który wnosi sprawę do sądu o podział majątku, wnosi także kwotę, jaką chce do podziału.

Drugi małżonek – broniąc się – może udowadniać swoją „kwotę”, jednak sąd praktycznie rozpatruje tylko aktywa, a przecież firma może być zadłużona i te długi także są do przejęcia. Wyjaśniając: żona składa pozew o podział majątku, wykazując tylko aktywa, o jakich wie. Jednak firma jest zadłużona i mąż nie jest w stanie sprostać żądaniom żony (zobacz również podział majątku wspólnego byłych małżonków). Wtedy sąd może nakazać mu spłatę właśnie na podstawie w/w aktywów, pomijając pasywa. Dlatego najlepiej porozumieć się poza drogą prawną. Wtedy można o wiele więcej zyskać, a niewiele stracić.

b02