Jak zdobyć pracę w reklamie/marketingu?

tumblr_na06rsMKCT1tubinno1_1280

„Praca człowieka wzbogaca” – to przysłowie mówi samo za siebie. Nie od dziś wiadomo, że sama teoria nie wystarczy, aby dostać wymarzoną pracę. Nawet, jeśli człowiek uczy się pilnie i kończy studia z wyróżnieniem, możliwość dostania pracy zgodnej z wyuczonym zawodem nie jest taka prosta. Samo chodzenie do szkoły nie uczyni z niego naukowca. Wszystko opiera się na doświadczeniu. I o tym wiedzą potencjalni pracodawcy. Szukają takich pracowników, którzy „oprócz czytania, rozumieją jeszcze treść”.

Już po studiach.

Jak może znaleźć pracę świeży student z głową pełną ideałów i dyplomem w kieszeni? Załóżmy, że skończył studia o kierunku adekwatnym do wybranego zawodu i chce dostać w nim pracę. Pomimo tego, że studia wymagają jakiegoś tam zaangażowania od studenta, sama praca to już zupełnie coś innego. Szczególnie praca w reklamie/marketingu. Takie zajęcie wymaga wielu poświęceń, nie tylko czasu. Także stres jest tutaj tzw. „chlebem codziennym”. Praca pod presją czasu wymaga dużej odporności psychicznej. No, ale to przedkłada się na dochody.

W PRL-u mówiło się: „Czy się śpi, czy się leży, to wypłata się należy”. W wolnej Polsce, demokratycznej, tam, gdzie wolny rynek rządzi się swoimi, twardymi zasadami, takie „cuda” się nie zdarzają. Chyba, że w jakimś państwowym urzędzie, ale i tak nie wszystkim pracownikom. Szeregowy pracownik nawet w zwykłym urzędzie jest poddawany presji przełożonego, który z racji swojego stanowiska, jest od niego ważniejszy. W firmie, która się zajmuje profesjonalną reklamą, czy marketingiem, „świeżak” po studiach zdarza się rzadko. Nawet, jeśli już jest, zazwyczaj – na początku – błądzi nierozumnymi oczyma po projektach, próbując robić dobrą minę do złej gry.

Co zatem?

Błąd we własnym doskonaleniu zazwyczaj polega na niezrozumieniu oczekiwań pracodawcy. Taki szef chciałby mieć pracowników zaraz po studiach, ale z kilkuletnim doświadczeniem. Czy to możliwe? Oczywiście, że tak. Dawniej w trakcie nauki, uczeń był wysyłany do tzw. „terminu”. Znaczyło to, że w czasie szkoły uczęszczał także na praktyki do mistrza swego zawodu. Jeszcze w PRL-u, aby można było chodzić do szkoły zawodowej, trzeba było mieć załatwione praktyki. I to najlepiej u „prywaciarza”. Wtedy praca po ukończeniu szkoły była pewna.

Ktoś powie, że wtedy praca była dla wszystkich pewna. Może i tak. Ale gdy ktoś chciał być „rozumnym pracownikiem” znać się na swej robocie, a nie tylko „paprać sprawę”, starał się nauczyć zawodu już w szkole. Dziś studenci zupełnie nie przykładają do tego wagi. Uważają, że jak są studentami, to muszą się zajmować tylko nauką (może jeszcze imprezami). A to błąd. Pracodawca oczekuje znajomości zawodu w praktyce. Czyli doświadczenia. Sam dyplom nie jest tak ważny. Często się zdarza, że w ogóle nikt nie będzie wymagał pokazania dyplomu, jeśli zaskoczymy pracodawcę swoimi umiejętnościami, znajomością tematu, dyspozycyjnością, odpornością na stres i przede wszystkim pomysłami.

Ale kiedy zdobywać doświadczenie?

To proste. Jeśli już określiliśmy się w kwestii naszego zawodu i rozpoczynamy studia w tym kierunku, warto także rozglądnąć się za jakąś praktyką. Wiele firm organizuje praktyki i staże. Nie zawsze dostaniemy za to wynagrodzenie, a jeśli już – to przeważnie tylko podstawowe. Jest jednak w tym pewne dobro dla nas. Ucząc się na praktykach, nie ponosimy odpowiedzialności za swoje błędy. Przynajmniej nie w takim stopniu, jakbyśmy byli już pełnoprawnymi pracownikami firmy. Jesteśmy na stażu, uczymy się nie tylko parzyć kawę, czy herbatę, albo kserując dokumenty. Wiele firm naprawdę uczy zawodu i to całkiem za darmo. Kiedyś za tzw. „termin” trzeba było płacić majstrowi.

Dziś firma niejako kształci sobie własnych pracowników pod warunkiem, że tego chcą i zgłoszą się na praktykę bez względu na to czy mają płacone, czy nie. To bardzo dobre rozwiązanie. Żaden pracodawca nie chce w swojej firmie kogoś, kogo będzie musiał uczyć i jeszcze mu za to płacić pełne wynagrodzenie. To zbędne koszty i obciążenie dla przedsiębiorstwa.

Autorem artykułu jest firma comweb.com.pl – pozycjonowanie i reklama internetowa w najlepszym wydaniu.