Laptopy poleasingowe – czy warto w nie zainwestować?
Zacznę trochę inaczej niż można by się spodziewać. Nie byłem fanem sprzętu poleasingowego, może trochę się go bałem, może kierowała mną niechęć do używanego ze względu na to jak wygląda to na rynku samochodowym. Kiedy ktoś mi mówił „spróbuj laptopa poleasingowego, świetna sprawa” to odpowiadałem, wolę dopłacić, ale mieć nowy. I gdyby kilka miesięcy ktoś mi powiedział, że będzie teraz pisać o zaletach takiego sprzętu to zacząłbym się jedynie śmiać.
Mało zachęcający wstęp? Teraz będzie zupełnie inaczej, niedawno znajomy podesłał mi link do sklepu amso.pl z informacją „wiem, że nie lubisz poleasingowych laptopów, ale sprawdź”. Nie jestem zamknięty na nowości więc wszedłem. Na totalny początek ucieszyła mnie szata graficzna strony, ładna dla oka i przejrzysta co pozwalało mi wierzyć, że mam do czynienia z firmą, która na poważnie podchodzi do tego co robi. Zacząłem czytać co mają do zaoferowania i tutaj pierwsze zaskoczenie – oferują 24 miesięczną gwarancję na wszystkie laptopy i komputery poleasingowe, które sprzedają. Muszę przyznać, że zaciekawiło mnie to na tyle by sprawdzić jaki sprzęt sklep oferuje.
Komputery poleasingowe warszawa, które oferują to z reguły ultrabooki o wysokich parametrach, oczywiście sprzęt biznesowy, o najwyższej jakości wykonania. W dodatku firma sprzedaje tylko sprzęt najwyższej klasy jakościowej co oznacza, że nie ma możliwości znalezienia tutaj laptopów z różnego typu wadami obudowy czy matrycy, jak to ma miejsce w innych sklepach handlujących poleasingowym sprzętem. Firma ma swój własny sposób na segregowanie sprzętu. Najniższa klasa czyli srebrny laur to sprzęt, który przez większość innych firm określany jest jako klasa „A”. Ciekawe o tyle, że to dopiero pierwsza możliwa klasa sprzętu, mogę również wybrać sprzęt z klasy złotej i diamentowej. Najciekawiej oczywiście wypada ostatnia klasa, są to sprzęty z dodatkowymi ulepszeniami takimi jak: podświetlana klawiatura, nowa bateria czy nowy dysk. Jest to o tyle ciekawe, że niejednokrotnie kupując sprzęt poleasingowy człowiek zastanawia się czy klawiatura będzie podświetlona? Czy będzie kamerka? Tutaj mogę po prostu to przeczytać i wybrać sprzęt faktycznie mi potrzebny. Brzmi świetnie.
Ale to co przeczytam na stronie zawsze przepuszczam jeszcze przez swój sceptyczny filtr, zadzwoniłem do sklepu dopytać o kilka szczegółów. Po pierwsze, a jaki jest system? Tutaj miłe zaskoczenie – refubrished więc wszystko legalnie, bez żadnych machlojek w stylu instalacji Windowsa 10 jako aktualizacji Windowsa 7. Licencja naklejana w momencie sprzedaży. Drugie nie mniej ważne pytanie, a jak z serwisem? Tutaj również wygląda to obiecująco, sklep oferuje naprawę do 14 dni roboczych od momentu dostarczenia sprzętu do serwisu. To szybciej niż wiele serwisów gwarancyjnych sprzętu nowego. Jeżeli już mowa o gwarancji to jest to ewenement na skalę poleasingowego sprzętu: 24 miesiące! To mi się podoba, kupuję sprzęt używany i dostaję całe dwa lata gwarancji, zupełnie jak w przypadku sprzętu nowego.
Postanowiłem, że dam szansę takiemu laptopowi, akurat i tak potrzebowałem czegoś małego, przenośnego, stricte pod podróże i do pisania. Wybór akurat padł na poleasingowego laptopa Dell e5270. Co dla mnie było bardzo ważne to czas pracy na baterii. Firma gwarantowała minimum trzy godziny czasu pracy na baterii, nie będę kłamać laptop działał powyżej pięciu godzin. W dodatku egzemplarz, który dostałem miał brytyjską klawiaturę tzn. QWERTY UK, niemalże taką samą jak polska. Żadnych wad na obudowie, nie wspominając o matrycy. Właściwie nie byłem pewien czy na pewno kupiłem używany laptop. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się aż tak dobrego sprzętu. Dostałem również nowy dysk SSD, pamięć ram oraz licencję na Windowsa 10 co sprawiało, że w używanym laptopie miałem sporo nowych podzespołów. Użytkowanie tego sprzętu od początku było dla mnie niezwykle przyjemne i po prostu służy mi dalej bez żadnych problemów.
Tak kupując pierwszy raz laptopa poleasingowego z jego wielkiego wroga stałem się niemal apologetą takiego rodzaju elektroniki. Nie spodziewałem się, że na początku tej drogi tak się ona potoczy. Mimo wszystko zawsze zachęcać będę do kontaktu przed zakupem i wypytanie o wszystko sprzedawce. Najważniejsze wydają się – legalność systemu, warunki i długość gwarancji oraz długość pracy na baterii. To AMSO zapewnia na najwyższym poziomie.