Pięć najbardziej męczących zawodów

hard-work

“Gdybym był znów młody i mógł sobie wybrać zawód, nie próbowałbym zostać naukowcem ani uczonym, ani nauczycielem. Wolałbym być raczej hydraulikiem lub domokrążcą w nadziei zdobycia tej skromnej cząstki niezależności, jaką osiągnąć można we współczesnym świecie.” – Albert Einstein.

Nauczyciel

Nikt sobie chyba nie wyobraża, aby Einstein mógł zostać domokrążcą, lub hydraulikiem. Ale każdy z łatwością sobie wyobrazi, co świat mógłby przez to stracić. Czy naukowiec to męczący zawód? Na pewno jest mniej męczący, niż zawód nauczyciela. Choćby ze względu na to, iż będąc naukowcem, mamy mniejszy kontakt z ludźmi ( przynajmniej tymi młodymi, gniewnymi) co przedkłada się na zmniejszenie dziennej dawki stresu. Człowiek jest z natury istotą stadną, ale kontakt z niektórymi ludźmi może zniweczyć nawet najbardziej rozwinięty instynkt stadny danej jednostki. Zawód nauczyciela dla postronnej osoby może się wydawać całoroczną sielanką. Bo przecież przekazywanie wiedzy młodszym, którzy jeszcze powinni nas słuchać nie jest niczym trudnym. Szczególnie, że ma się do pomocy książki z których większość nauczycieli chętnie korzysta. Poza tym dużo wolnego. Ferie, święta, wakacje, krótki dzień pracy. Same zalety, prawda? Nie do końca. Dosadnie pracę nauczyciela zawarł w swojej sentencji Stanisław Jerzy Lec: „Mierz wysoko” – wpajali mu wzniośli nauczyciele. Strzelił im w łeb.” Wychowanie młodego pokolenia może dostarczyć wielu wzruszeń, ale i też wiele stresu.

Taxi bagażowe

Warto wspomnieć o tym zawodzie, ponieważ przeprowadzki nie należą do najprzyjemniejszych zdarzeń w życiu człowieka. Wielu mówi: „Przeprowadzać się – to tak, jakby się spalić”. W firmie transportowej najbardziej męczącą pracę wykonuje osoba do przenoszenia mebli. Nierzadko musi nosić duże ciężary o nie gabarytowym rozmiarze i to w ciasnych pomieszczeniach, jak klatki schodowe w starych blokach, bez windy. W Polsce była taka zasada, że windy montowało się w blokach powyżej czterech pięter. Jeszcze telewizor, czy serwis obiadowy można sobie znieść, ale ciężkie meble to już nie. I od tego jest pracownik taxi bagażowego. W takim mieście jak np. Warszawa, przeprowadzki są obsługiwane przez nowoczesne samochody i kilku ludzi, którzy starają się wykonać usługę na najwyższym poziomie, bez strat i w miarę szybko. A wiadomo, że w tak dużych miastach ludzie są bardziej wymagający, niż np. na prowincji. Trudno jest dogodzić klientowi, który niejako „trzęsie” się nad każdą filiżanką, czy starym krzesłem. Wtedy taki pracownik musi dołożyć więcej starania, aby wykonać swoją pracę i zobaczyć uśmiech klienta.
Muzycy.

“Muzyka – co za wspaniała sztuka! I co za smutny zawód!” – Georges Bizet.

I kto by się spodziewał, że muzyk może należeć do najbardziej męczących zawodów. Już powinniśmy się raczej spodziewać np. zawodu górnika. O nim też będzie, ale później. Miał rację Bizet, mówiąc o smutnym zawodzie muzyka. Ile pracy i ciągłego powtarzania tego samego akordu potrzeba, aby uszczęśliwić tłumy? A, co na to sam muzyk? Czy zawsze jest szczęśliwy? Przeciwnie. Prawdziwy muzyk ciągle coś poprawia, coś udoskonala i wciąż jest w strachu, że nie podoła, że nie spodoba się, a on sam zmarnieje na wygnaniu przez swoich fanów.

Górnik

Tutaj chyba każdy się ze mną zgodzi, że zawód górnika może być bardzo męczący nie tylko z powodu ciężkiej, fizycznej pracy, ale także w ciągłym niepokoju o swoje życie. Choć z czasem rutyna trochę ten niepokój niweluje, jednak wielu górników żegna się z rodziną codziennie wychodząc do pracy, ponieważ nie wie, czy z niej wróci. Dla niejednego człowieka samo zjechanie pod ziemię może wywołać objawy klaustrofobii, a co dopiero praca pod nią. W dzisiejszych czasach praca górnika nie jest już tak niebezpieczna, jak dawniej. Są przepisy bezpieczeństwa, szkolenia. Ale co raz dowiadujemy się o wybuchu w kopalni, a wtedy myślimy: „dobrze, że ja tam nie pracuję”.

Kosmonauta

Nie każdy może nim zostać. Potrzebne są odpowiednie predyspozycje zdrowotne, aby móc zobaczyć Ziemię z kosmosu. Zawód kosmonauty może leżeć w sferze marzeń wielu ludzi, ale gdy już nim zostaniemy, będzie to jeden z bardzo męczących zawodów. Nawet aby go zdobyć, potrzeba wiele lat trudu i ciężkiej pracy, oraz wielkiej determinacji. Kosmonauta powinien posiadać wiele stopni naukowych z różnych dziedzin, a sama rekrutacja to kilkanaście miesięcy wielu testów m.in. sprawnościowych, psychologicznych, zdrowotnych i innych.

Kiedy już w końcu kandydat zostanie kosmonautą, co go czeka? Oprócz pięknych widoków naszej błękitnej planety, także olbrzymi stres związany z zagrożeniami, jakie niesie orbita Ziemi, oraz próżnia dla człowieka. Samo wyjście z bezpiecznego statku w przestrzeń może skutkować atakiem paniki, ponieważ nie ma miejsca na Ziemi, gdzie można by było takie wyjścia ćwiczyć. Pozostają symulatory, ale to co innego niż Ziemska Orbita.

Tagi artykułu:

KierowcaTaxi bagażowe Warszawa, przeprowadzki Warszawa