Pracownik budowlany na wynajem?

Do budowy wynajmuje się z reguły całe firmy, które zajmują się tym, czego dany właściciel areału nie potrafi, lub nie ma na to czasu, sił, ani odpowiednich kompetencji. Najłatwiej jest wynająć odpowiednią firmę, która zajmie się całą resztą, czyli wynajmie podwykonawców jak elektryk, hydraulik itp.Nie każdy jednak zleca budowę domu, a na tym kończy się jego rola. Zlecający chciałby przede wszystkim wiedzieć, jak posuwają się roboty. Odwiedza więc często teren budowy, obserwuje, mówi głośno o swoich obawach i pomysłach. Czasem, (jeśli sam nie jest w stanie dotrzymać kroku budowie) wynajmie dodatkowego pracownika aby ten, miał „oko na wszystko”, lub robił rzeczy, których nie robi firma budowlana.

A jeśli nie stać budującego na firmę?

Wtedy wynajmuje pracowników budowlanych licząc na to, że ci ostatni zrobią swoją robotę szybko, solidnie i tanio. Jeśli chodzi o budowanie domów, to nie ma takich pojęć, jak solidnie i tanio, ponieważ: „Jeśli ktoś mało płaci, dwa razy płaci”. Budując dom musimy się liczyć z różnymi przeszkodami natury rzeczowej (materiały budowlane dostarczane później, niż zamawiano), oraz siły roboczej (brak pracowników, fachowców w szczególności, ich nieobecność na budowie w często prozaicznych powodów). Człowiek sam potrafi wiele rzeczy zrobić, jeśli nie ma na to czasu, wynajmuje pracownika na umowę o dzieło – czyli na określoną robotę.

Można wynająć pracownika li tylko do sprzątania, lub swoistego „podawacza”, czyli kogoś, kto jest przeznaczony do pomocy dla majstra. Ktoś o preferencjach „przynieś, podaj, pozamiataj”. Takich ludzi można wynająć np. przy Urzędach Pracy, czy poprzez ogłoszenia i wykorzystać do najprostszych, ale jakże ważnych spraw przy budowie.Chodzi tu o ludzi bez jakichkolwiek kwalifikacji, obdarzonych jedynie dużą siłą fizyczną, oraz posłuszeństwem przy wykonywaniu określonych prac. Czyli: Jeśli ma wywieźć gruz, to oczywiście to robi, nie wykazując przy tym żadnych emocji, czy sprzeciwów. W końcu właściciel płaci i wymaga.

Fachowcy

Inaczej ma się sprawa z ludźmi, którzy w swym fachu pracują przez wiele lat z powodzeniem i poleceniem przez poprzednich inwestorów. Taki fachowiec może pracować sam na budowie i nie trzeba go kontrolować „co godzinę”. Jeśli jego praca nie da satysfakcji inwestorowi, wtedy można zgłosić reklamację. Oczywiście, jeśli dany fachowiec ma umowę i wystawia fakturę, czyli musi mieć nota bene zarejestrowaną firmę. Wszelkie koszty związane z niedoskonałością wykonanej pracy, mogą być zgłoszone w ramach reklamacji i naprawione za darmo.

Wynajęcie takiego pracownika może wiele kosztować, ale w razie niepowodzenia, możemy powetować sobie straty. Nie ma takiej możliwości powetowania ewentualnych strat, jeśli wynajmujemy pracownika, li tylko do pomocy innym, bez umowy i na czas określony. Różnorodność pracowników na budowie jest ogromna. Szczególnie fachowców. Ale też i pomocników jest dużo. Generalnie, na budowie pomocna jest każda para rąk. I nie ma wielkiego znaczenia – jakich.

Artykuł opracowano wspólnie z serwisem internetowym http://www.mei-stal.com.pl