Jak nie spalić za sobą mostów, czyli ostatni dzień w „starej” pracy

pexels-photo-1376864Zmiana pracy to moment, który czeka niemal każdego z nas. Może wiązać się z otrzymaniem lepszej oferty finansowej, przenosinami na atrakcyjniejsze stanowisko, ale też z wygaśnięciem czasowej umowy o pracę, a nawet wypowiedzeniem tejże umowy. Na co należy zwrócić uwagę, żeby nie spalić za sobą mostów?

Dlaczego warto zachować się z klasą?

W dzisiejszych czasach, gdy komunikacja mailowa, telefoniczna, a nawet poprzez rozmaite portale społecznościowe, itp. stoi na tak rozwiniętym poziomie, po prostu nie warto palić za sobą mostów. Nawet, jeśli mamy stuprocentową pewność, że nie wrócimy do opuszczanej przez nas pracy, czy też czujemy urazę ze względu na zakończenie współpracy, warto brać pod uwagę przyszłość. Nierzadko może okazać się, że nowy, wymarzony pracodawca poprosi nas o referencję, lub po prostu skontaktuje się z poprzednim pracodawcą, chcąc zebrać opinię na nasz temat. Byłoby szkoda pod dowiedzieć się, że nasza przyszła, wymarzona praca przeszła nam koło nosa a zadecydowała o tym opinia byłego szefa.

Czego nie robić „ostatniego dnia w starej pracy”?

Przede wszystkim warto nie traktować tego „ostatniego dnia” jako pojęcie dosłowne, a raczej założyć, że jest to okres od momentu, gdy dowiemy się, że z jakiegoś powodu będziemy rozstawali się z obecnym pracodawcą. Jeśli będzie miało to miejsce na skutek wypowiedzenia umowy z naszej strony, dobrze jest poinformować szefa o tym fakcie wcześniej, co pozwoli na płynne zastąpienie nas przez innego pracownika. Często takie postawienie sprawy nie kosztuje nas wiele (najczęściej może wiązać się z koniecznością pomocy w przekazaniu swoich obowiązków nowej osobie), a stawia nas w bardzo korzystnym świetle, jako pracownika poważnego i odpowiedzialnego.
W przypadku odwrotnej sytuacji, to znaczy zakończenia współpracy z inicjatywy pracodawcy (np. kończąca się umowa), również warto zachować pewne standardy. Kuszące może okazać się bagatelizowanie obowiązków, przeglądanie portali z ogłoszeniami pracy, jak choćby pracuj.pl, a nawet otwarte demonstrowanie braku zaangażowania. Warto jednak pamiętać, że do niczego dobrego to nie prowadzi. W skrajnych przypadkach możemy bowiem nie tylko zupełnie zniszczyć swój wizerunek jako pracownika, ale też np. otrzymać formalną naganę. Z tego powodu oferty pracy lepiej przeglądać w domu.

Pamiętaj o pożegnaniu.

Brzmi to banalnie, ale po prostu warto pożegnać się i podziękować za wspólną pracę. Nigdy nie wiemy, czy za jakiś czas nie będziemy chcieli bądź musieli skontaktować się czy to z byłym pracodawcą, czy też znajomymi z zespołu.