Praca w rzeźni – kim jest wykrawacz mięsa?
Pomimo iż technologia nieubłaganie pchnie wszystkie branże do przodu to i tak tradycyjne zawody nadal cieszą się sporym zainteresowaniem. Nie inaczej jest jeśli chodzi o pracę w rzeźni, a szczególnie na stanowisku wykrawacza mięsa. Ponadto wakat ten cieszy się popularnością nie tylko w Polsce, nasi rodacy coraz chętniej wyjeżdżają za granicę właśnie po to, by działać w pracy o takim charakterze.
Pracy jest pod dostatkiem zarówno w Niemczech jak i w Skandynawii. Spore zapotrzebowania na fachowców było w drugiej połowie ubiegłego roku szczególnie w Wielkiej Brytanii oraz Holandii – tak czy inaczej praca w rzeźni ma wzięcie, wbrew pozorom – ludzie lubią to robić pomimo ciężkich warunków. Być może wynagradza im je bardzo dobra płaca? Przyjrzyjmy się zatem jej szczegółom i spróbujmy odpowiedzieć sobie na tytułowe pytanie kim właściwie jest wykrawacz mięsa.
Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że w tej pracy zwyczajnie nie ma lekko.
By faktycznie móc się sprawdzić w tej pracy trzeba posiadać pewne określone predyspozycje – inaczej z całą pewnością osoba ich nie posiadająca nie zagrzeje zbyt długo miejsca w rzeźni. Są i tacy, którzy nie potrafią wytrzymać tam nawet jednego dnia, choć wydawało się im inaczej. Jakie warunki zatem trzeba spełniać, by mieć szansę jako specjalista od wykrawania mięsa? Przede wszystkim konieczna jest bardzo dobra kondycja fizyczna, co wydaje się oczywiste biorąc pod uwagi choćby niskie temperatury, w jakich wykrawacz musi pracować. Zanurzenie kawałów mięsa w wannie czy zlewozmywaku (zobacz przykładowe wyposażenie: http://sklep-promar24.pl/), które są wypełnione lodowatą wodą na pewno jest dość wymagające – tym bardziej, że robi się to milion raz na dzień. Oczywiście samo wykrawanie również wymaga od pracownika siły i zaradności.
Co jeszcze?
Liczy się bardzo również odporność na stres – gdyż nie da się ukryć praca w rzeźni, tym bardziej za granica faktycznie może być wielce stresująca. Kolejna kwestia to bezapelacyjnie umiejętność wykonywania obowiązków związanych z pracą w specyficznych warunkach, przede wszystkim w tych wcześniej wspomnianych niższych temperaturach. Oczywiście z automatu odpada osoba, która z racji osobistych przekonań nie je mięsa, jest przeciwko przemocy stosowanej na zwierzętach czy zwyczajnie – mdleje na widok krwi. Jeśli chodzi o stricte fizyczne wymagania to podczas badań lekarskich może np. wyjść, że kandydat na wykrawacza mięsa ma za sobą np. choroby skóry – wtedy jest również z automatu dyskwalifikowany. Pozytywne przejście przez badania medyczne jest po prostu absolutnym must have w tym zawodzie. Stan uzębienia i ciśnienie krwi – te dwie sprawy muszą być bez zarzutu, gdyż mogłyby one potencjalnie narażać danego osobnika na większe problemy zdrowotne w danym miejscu pracy – nierzadko nawet bardzo poważne.
Kolejna rzecz jest taka, że praca w rzeźni przy taśmie jako wykrawacz mięsa to praca dla porannych ptaszków.
Zwykle trzeba być na miejscu nie później niż 6 rano w pełni gotowym do ciężkiego dnia pracy. Oczywiście, że w niektórych przedsiębiorstwach można się załapać na tzw drugą zmianę, niemniej jednak – zwykle trzeba się nastawić, że chcąc pracować w roli wykrawacza mięsa trzeba będzie wcześnie zwlec się z łóżka. Jeśli chodzi o zakres obowiązków rzeźnika – różnią się one w zależności od stanowiska, jakie dana osoba obejmuje. Jednym z najczęściej wykonywanych jest trybowanie kości oraz klasowanie mięsa. Wykrawacze mięsa lubią zadanie, jakim jest szacowanie mięśni, natomiast do mniej lubianych należy usuwanie poszczególnych pomniejszych elementów – chrząstek, tłuszczu, skóry. Często też można załapać się na różnego rodzaje prace wykonywane na maszynach takich jak np. skórowaczka bądź też błoniarka.
By dostać dobre stanowisko, dobrą płacę – dobrze jest móc się pochwalić co najmniej 2–3-letnim doświadczeniem w branży.
Sama historia zatrudnienia również ma spore znaczenie i pracodawcy zwracają na nią sporą uwagę. Warto też być ambitnym i wykazywać ciągłą chęć do zdobywania nowych umiejętności – tacy potencjalni wykrawacze mięsa zawsze będą cieszyć się większą renomą, a więc będą mieć większe szanse na to, że faktycznie zdobędą dobre miejsce pracy.
Praca nie powiem trochę stresująca 🙂 Kolega pracował kiedyś w ubojni świń w Katowicach i jego praca skończyła się u psychologa http://psychoterapia-sensus.pl. Nie mógł sobie poradzić z tą sytuacją.