Wypadek przy pracy za kółkiem – co Cię chroni?

life-as-a-truck-driver-balance-between-highway-and-home-27

Z reguły żaden kierowca nie chciałby, aby doszło do wypadku wtedy, gdy on prowadzi samochód. I nie jest tu ważne, czy to jego prywatny samochód, czy też może firmowy. Nawet, gdyby taki kierowca miał najlepsze ubezpieczenie na świece, opiewające na duże sumy, na pewno nie chciałby żadnych zdarzeń. Oczywiście są wyjątki, ale to raczej skrajności w postrzeganiu zasad ubezpieczeń.

Zawsze jest możliwa odmowa wypłaty odszkodowania, jeśli ubezpieczyciel stwierdzi jakieś nieprawidłowości i zgodnie z umową może odmówić wypłaty potencjalnego ubezpieczenia. Niemniej, każdy kierowca zanim wsiądzie do samochodu – czy to swojego, czy też jakiegokolwiek firmowego – powinien sprawdzić ubezpieczenie samochodu. Jeśli jest nieaktualne, powinien w takim wypadku odmówić jazdy. I nie ma tu znaczenia, że szef się zdenerwuje, albo zagrozi zwolnieniem z pracy. Każdy kierowca sam odpowiada za samochód, jego stan techniczny, ubezpieczenie oraz samą jazdę oczywiście. W razie braku ubezpieczenia, to właśnie kierowca może być ukarany, a nie właściciel auta w tym wypadku np. szef.

Kierowcy są narażeni na wyjątkowy stres na drodze

To prawda. Każdy kierowca zawodowy – pomimo tego, że może lubić swoją pracę – jest narażony na wyjątkowy stres na drodze. Nie ma w tym nic dziwnego. Kierowcy są różni. Jedni lepsi, inni gorsi. Często tylko sporadycznie wyruszają w podróż, czy np. tylko na zakupy. Doświadczenie wprawdzie żadne, jednak mając prawo jazdy, są pełnoprawnymi użytkownikami drogi dla samochodów. To właśnie pośród nich jeżdżą zawodowi kierowcy, którzy niejednokrotnie spędzają w trasie wiele godzin (prowadząc auto), oraz wiele dni, często w spartańskich warunkach. Te czynniki, oraz stres związany z dzieleniem drogi z różnej jakości kierowcami, może prowadzić do niekorzystnych zdarzeń, a nawet wypadków.

To dlatego każdy kierowca powinien mieć odpowiednie ubezpieczenie, które nie tylko będzie go chronić, ale także sprawi, że dany kierowca poczuje się pewniej. Zdarzenia na drodze są konsekwencją zachowania praktycznie wszystkich jej uczestników. Poza tym nie ma znaczenia, czy ktoś jest doskonałym kierowcą, czy też tzw. „niedzielnym”. W trakcie uczestnictwa w kolizji, czy wypadku, wszyscy jesteśmy niezbyt odporni na uderzenia i przeciążenia, jakie zachodzą szczególnie w zderzeniach czołowych. Jeśli np. kierowca zawodowy jedzie dużą ciężarówką, ma większe szanse na przetrwanie niż jadący samochodem osobowym. Jednak im obu potrzebne są odpowiednie ubezpieczenia, które pomogą po wypadku np. w czasie rehabilitacji, a w razie najgorszego, pomogą rodzinie uporać się z najpotrzebniejszymi sprawami.

Co więc chroni kierowcę w czasie jego pracy?

Na pewno taką ochroną jest jego samochód. Jednak każdy wie, że samochód – to tylko maszyna i zachowuje się tak, jak prowadzi go kierowca. To człowiek się myli, nie maszyna. Nawet, jeśli zachodzi tzw. zdarzenie losowe (wystrzał opony), zazwyczaj doprowadza do tego sam człowiek. Ubezpieczenie – to podstawa, aby w ogóle siąść za kierownicą.