Praca na dwóch etatach – ambicje czy konieczność?

200551236-002

Osoby pracujące na etacie stosunkowo często poszukują dodatkowego, odpłatnego zajęcia. Czy to kwestia ambicji, chęci spełniania się zawodowo, czy może jednak przykra konieczność związana z faktem, że dochody uzyskiwane z jednego miejsca pracy nie są wystarczające?

Odsetek osób podejmujących zatrudnienie w więcej niż jednym miejscu zależy głównie od koniunktury na rynku. Najwięcej pracowników podejmuje się wykonywania dodatkowej pracy w czasach trudnych, gdy wokół mówi się o kryzysie. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda wówczas, gdy specjaliści mówią o „dobrych latach” dla gospodarki. Faktycznie zatem to, czy pracownicy decydują się na podjęcie dodatkowej pracy zależy głównie od wysokości uzyskiwanych przez nich dochodów. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Eurostat, w I kwartale 2014 roku ponad milion Polaków pracowało w więcej niż jednym miejscu. To prawie o 45 tys. osób więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Kryzys? Firma tnie etaty

Właściciele firm doskonale wiedzą, że lata kryzysu to nie powód, by zwalniać oddanych pracowników. Rozwiązaniem jest np. zmniejszanie godzin zatrudnienia. W ten sposób pracownicy mogą być pewni swojej posady, firma zaś, że nie będzie musiała szukać specjalistów wówczas, gdy koniunktura na rynku ulegnie poprawie. Takie rozwiązanie jest doceniane nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie. Patrząc jednak z perspektywy pracownika, trzeba podkreślić, że zmniejszenie liczby godzin oznacza niższe wynagrodzenie. Nie dziwi zatem fakt, że osoby już zatrudnione i tak starają się znaleźć dodatkowe zajęcie.

Bo rynek jest elastyczny

Gdy mowa o podejmowaniu się przez pracowników dodatkowej pracy należy podkreślić, że nie jest to trudne również z uwagi na przepisy w naszym kraju. Elastyczny rynek pracy oznacza głównie możliwość podpisania przez strony umów cywilnoprawnych (np. umowy o dzieło czy umowy zlecenia). Są to umowy wiążące, lecz jednocześnie pozbawione otoczki obowiązków i praw występujących przy umowie o pracę zarówno po stronie pracodawcy, jak i pracownika (np. okres wypowiedzenia, urlop). Ponadto, pracownik nie musi wykonywać zleconej pracy pod nadzorem pracodawcy, odchodzi zatem konieczność organizacji np. powierzchni biurowej. Inaczej mówiąc, pracodawca nie musi liczyć się z tak dużymi kosztami jak przy zatrudnianiu na podstawie umowy o pracę.

Pracownicy, którzy pracują mniej

Nie można zapomnieć, że w grupie pracowników świadczących pracę w więcej niż jednym miejscu są również osoby, których dzień pracy jest krótszy od dnia pozostałych zatrudnionych. Mowa m.in. o nauczycielach czy księgowych. Skoro są oni w stanie rozplanować sobie czas pracy w sposób elastyczny, mogą szukać dodatkowych źródeł zarobku. Dotyczy to również osób pracujących w przemyśle, zajmujących się zagadnieniami bhp czy pracujących w administracji. Z racji wykonywanych zawodów, firmy najczęściej takich pracowników zatrudniają tylko na część etatu. Znalezienie dodatkowej pracy – w przypadku takich zatrudnionych – to po prostu konieczność uzupełnienia etatu.

Nie tylko w Polsce

Czy tylko pracownicy w Polsce pracują w więcej niż jednym miejscu? Okazuje się, że nie. Z badań przeprowadzonych przez Eurostat wynika, że również pracownicy z innych europejskich krajów poszukują dodatkowego zajęcia. Większy odsetek zatrudnionych na dwóch etatach niż w Polsce odnotowano m.in. w Szwecji, Holandii, Danii czy na Litwie. Specjaliści podkreślają jednak znaczącą różnicę – większość pracowników z wymienionych krajów pracuje więcej nie tylko z uwagi na uwarunkowania kulturowe, lecz także dlatego, że w państwach tych istnieje szeroko rozwinięty system opieki nad dziećmi czy osobami starszymi. W praktyce zatem rodzice mogą bez obaw spełniać się zawodowo – nie mają problemu np. z koniecznością dostosowywania swojego grafiku do godzin lekcji dzieci.

Zainteresuj się także pracą zdalną: www.praca-chrzanow.info/porady-dla-pracownikow/390/praca-zdalna-jest-malo-popularna